Ku wymarzonej mej podróży biegnę daleko myślami gdzie Centralwingsem mogę dolecieć hen, ponad chmurami będąc tak wysoko może spotkam któreś olimpijskie bóstwo jeśli nie – to trudno, sam lot to i tak atrakcji mnóstwo. A na stałym lądzie – Ateny – miasto, które jest kolebką cywilizacji miejscem narodzin filozofii, sportów, polityki, teatru no i demokracji. Zwiedziłabym Partenon, poszła na Akropol i do Zeusa świątyni poza tym otoczenie, port w Pireusie (pewnie większy niż w Gdyni). Może spotkam ślady starożytnych Greków – filozofów (Arystotelesa), a może uda mi się tam w końcu zrozumieć prawo Archimedesa. Ale przecież Ateny to nie tylko starożytność i ślady przeszłości to przecież jedno z najbardziej tętniących życiem miast teraźniejszości. Położenie, klimat, historia – to wszystko sprawia, że miasto pulsuje i pewna jestem, że wieczorami nikt tam zmęczenia nie czuje. Więc marzy mi się rozsmakować w greckiej kuchni, tańcu i życia radości korzystać z popołudniowej sjesty, ciepła, słońca i greckiej gościnności. Ach, gdybym mogła tam spędzić cały urlop, lub chociaż tylko dni parę w tej intencji jestem gotowa nawet złożyć jakąś ofiarę - starożytni grecy tak robili. Może wtedy by mi dane móc było dostać voucher na lot samolotem - wtedy moje marzenie by się spełniło!
